Średni wiek chorych wynosił 65 lat, 67% badanych stanowili mężczyźni. Zatrzymanie serca w obecności świadków w 45% przypadków, VT/VF stwierdzony po przybyciu zespołu ratunkowego w 33%. Zatrzymanie serca w warunkach domowych w 81% przypadków, w miejscach publicznych w 19%.
Pierwszorzędowy punkt końcowy: szpital opuściło 315 chorych (7,1%) w tym 150 chorych (5,2%), z grupy, w której nie rozpoczęto resuscytacji przed przyjęciem do szpitala, 52 chorych (7,8%) w grupie, w której wykonano konwencjonalną CPR i 113 chorych (13,3%) w grupie COCPR. W poszczególnych latach (2005−2009) liczba uratowanych zwiększała się (3,7% chorych w 2005 roku i 9,8% w 2009 roku, p<0,001). W grupie COCPR liczba chorych uratowanych wzrosła z 19,6% w 2005 roku do 75,9% w 2009 roku (p<0,001). W bardzo dobrym stanie neurologicznym przy opuszczaniu szpitala było 138 chorych (3,2%) w tym 60 chorych (2,1%) w grupie chorych, u których nie rozpoczęto resuscytacji przed przyjęciem do szpitala, 25 chorych (3,8%) w grupie, w której wykonano konwencjonalną CPR i 53 chorych (6,5%) w grupie COCPR.
W analizie wieloczynnikowej uwzględniającej zatrzymanie serca w obecności świadków, obecność VT/VF, czas do przybycia zespołu ratunkowego, płeć, wiek, miejsce zdarzenia, protokół resuscytacyjny zastosowany przez zespół ratunkowy oraz zastosowanie hipotermii wykazano, że COCPR zwiększa szanse przeżycia w porównaniu z chorymi, którzy nie uzyskali pomocy przedszpitalnej (OR 1,59; 95% CI 1,18–2,13), jak i w porównaniu z pacjentami, u których wdrożono konwencjonalną CPR (OR 1,60; 95% CI 1,08–2,35).
Drugorzędowy punkt końcowy: liczba uratowanych chorych, u których konwencjonalną resuscytację rozpoczynali świadkowie wydarzenia malała wraz z upływem lat (z 80,4% chorych w 2005 roku do 24,1% chorych w 2009 roku), natomiast liczba chorych uratowanych w wyniku wdrożenia COCPR wzrosła z 19,6% w 2005 roku do 75,9% w 2009 roku.
Wnioski
Resuscytacja ograniczona tylko do ciągłego pośredniego masażu serca, wdrożona przez świadków zdarzenia u chorych z zatrzymaniem serca w warunkach pozaszpitalnych, daje lepsze wyniki leczenia niż resuscytacja wykonana w sposób konwencjonalny lub jej brak przed przyjęciem do szpitala.